Powłoki hydrofobowe: prawdy i mity
2016-11-20
Powłoka hydrofobowa zagwarantuje Ci czystość i blask Twojej kabiny prysznicowej - bez kłopotliwego mycia i czyszczenia. Takie stwierdzenie dość często spotykane jest wśród sprzedawców wyposażenia łazienek. Jest to oczywista nieprawda, żeby nie powiedzieć że kłamstwo. Nie chciałbym wyrokować, czy jest to efekt niewiedzy sprzedawców czy ich celowego wprowadzania klientów w błąd. Prawdopodobnie obie przyczyny występują równie często.
Prawda jest taka, że na rynku nie ma powłoki hydrofobowej, która dawałaby taki efekt, jaki często klienci sobie wyobrażają, czyli całkowicie czyste szyby po kąpieli i to w długiej perspektywie. Istnieją wiele rodzajów takich powłok, wykorzystujących różne materiały i różne sposoby aplikacji. Poczynając od najprostszych środków w płynie, dostępnych powszechnie w handlu aż do powłok, które mogą być nałożone tylko w profesjonalnych warunkach w firmie produkcyjnej. Powłoki te różnią się oczywiście także ceną. Producenci kabin prysznicowych oprócz zróżnicowanych technologii, stosują też często swoje własne nazewnictwo, co praktycznie uniemożliwia obiektywne porównanie oferowanych powłok hydrofobowych przez poszczególnych producentów. Stąd też, czytając komentarze użytkowników na forach internetowych, można bardzo często spotkać opinie, że nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy kabiną z powłoką a kabiną bez powłoki. Osobiście sądzę, że takie opinie są efektem zbyt wysokich oczekiwań użytkowników, być może wywołanych przez sugestie nie do końca etycznych sprzedawców kabin. W rzeczywistości każda powłoka hydrofobowa daje w jakimś stopniu pożądany efekt. Pytanie tylko o skalę tego efektu i jego trwałość. Według moich obserwacji na rynku jest całkiem sporo producentów oferujących za niewielką dopłatą " złote góry" w tym zakresie. Spełnienie tego jest oczywiście niemożliwe i ma wszelkie znamiona nieuczciwej informacji handlowej. Najprawdopodobniej takie powłoki nie różnią się wiele, lub wręcz wcale od powłoki naniesionej własnoręcznie przez klienta niedrogim preparatem zakupionym w jednym z wielu marketów.
Istnieją oczywiście też technologie dużo bardziej zaawansowane, dające też dużo lepsze efekty. Siłą rzeczy takie powłoki kosztują więcej, lecz jak już wcześniej wspomniałem, są tylko na jakiś czas. Po krótszym lub dłuższym czasie wymagają kolejnych nakładów, często nietanich i nieraz kłopotliwych dla użytkownika.
Co więc powinien zrobić klient ? Nie ma tu jednego idealnego rozwiązania. Kupując kabinę z powłoką hydrofobową, klient nie ma praktycznej możliwości zweryfikowania jej rzeczywistej wartości. Także później, efekt powłoki jest uzależniony od tak wielu czynników ( częstość używania, stosowane środki do kąpieli, częstość czyszczenia, itd.) że zadowolenie klienta jest odczuciem czysto subiektywnym i w praktyce trudno jest zgłosić do producenta skuteczną reklamację kiepskiej powłoki hydrofobowej. Tak naprawdę klient ma wybór pomiędzy zaufaniem do producenta i wydaniem odpowiednio wysokiej kwoty lub też zrezygnowaniem z jakiejkolwiek fabrycznej powłoki i zainwestowaniem kilkudziesięciu złotych w odpowiedni preparat kupiony w dowolnej sieci handlowej aby samemu zaaplikować warstwę ochronną kabiny.
Jak zawsze wybór należy do klienta.
Prawda jest taka, że na rynku nie ma powłoki hydrofobowej, która dawałaby taki efekt, jaki często klienci sobie wyobrażają, czyli całkowicie czyste szyby po kąpieli i to w długiej perspektywie. Istnieją wiele rodzajów takich powłok, wykorzystujących różne materiały i różne sposoby aplikacji. Poczynając od najprostszych środków w płynie, dostępnych powszechnie w handlu aż do powłok, które mogą być nałożone tylko w profesjonalnych warunkach w firmie produkcyjnej. Powłoki te różnią się oczywiście także ceną. Producenci kabin prysznicowych oprócz zróżnicowanych technologii, stosują też często swoje własne nazewnictwo, co praktycznie uniemożliwia obiektywne porównanie oferowanych powłok hydrofobowych przez poszczególnych producentów. Stąd też, czytając komentarze użytkowników na forach internetowych, można bardzo często spotkać opinie, że nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy kabiną z powłoką a kabiną bez powłoki. Osobiście sądzę, że takie opinie są efektem zbyt wysokich oczekiwań użytkowników, być może wywołanych przez sugestie nie do końca etycznych sprzedawców kabin. W rzeczywistości każda powłoka hydrofobowa daje w jakimś stopniu pożądany efekt. Pytanie tylko o skalę tego efektu i jego trwałość. Według moich obserwacji na rynku jest całkiem sporo producentów oferujących za niewielką dopłatą " złote góry" w tym zakresie. Spełnienie tego jest oczywiście niemożliwe i ma wszelkie znamiona nieuczciwej informacji handlowej. Najprawdopodobniej takie powłoki nie różnią się wiele, lub wręcz wcale od powłoki naniesionej własnoręcznie przez klienta niedrogim preparatem zakupionym w jednym z wielu marketów.
Istnieją oczywiście też technologie dużo bardziej zaawansowane, dające też dużo lepsze efekty. Siłą rzeczy takie powłoki kosztują więcej, lecz jak już wcześniej wspomniałem, są tylko na jakiś czas. Po krótszym lub dłuższym czasie wymagają kolejnych nakładów, często nietanich i nieraz kłopotliwych dla użytkownika.
Co więc powinien zrobić klient ? Nie ma tu jednego idealnego rozwiązania. Kupując kabinę z powłoką hydrofobową, klient nie ma praktycznej możliwości zweryfikowania jej rzeczywistej wartości. Także później, efekt powłoki jest uzależniony od tak wielu czynników ( częstość używania, stosowane środki do kąpieli, częstość czyszczenia, itd.) że zadowolenie klienta jest odczuciem czysto subiektywnym i w praktyce trudno jest zgłosić do producenta skuteczną reklamację kiepskiej powłoki hydrofobowej. Tak naprawdę klient ma wybór pomiędzy zaufaniem do producenta i wydaniem odpowiednio wysokiej kwoty lub też zrezygnowaniem z jakiejkolwiek fabrycznej powłoki i zainwestowaniem kilkudziesięciu złotych w odpowiedni preparat kupiony w dowolnej sieci handlowej aby samemu zaaplikować warstwę ochronną kabiny.
Jak zawsze wybór należy do klienta.